Agnieszka Błaszczak
Diagnoza
Endometrioza głębokonaciekająca.
Cel zbiórki
Agnieszka, 35 lat Od 15 lat zmagam się z endometriozą. Jest to choroba hormonalno-zapalna, przewlekła i bardzo bolesna. Jej objawy wpływają na cały organizm, a brak właściwego leczenia powoduje postęp choroby i ciągłe pogarszanie się stanu zdrowia.
W 2015 roku przeszłam laparoskopię, niestety już pół roku od zabiegu wszystkie objawy wróciły z dużo większą siłą. Wraz z postępem choroby, poza bólami podbrzusza, doszły kolejne dolegliwości – bóle pleców, bóle nóg, problemy przy codziennej toalecie, ciągłe zmęczenie, problemy ze swobodnym poruszaniem się. Ból momentami jest nie do zniesienia, pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie. Miesiąc temu trafiłam do specjalisty w leczeniu endometriozy, który zdiagnozował u mnie endometriozę głęboko-naciekającą, która jest najbardziej zaawansowaną i agresywną postacią endometriozy. Dodatkowo mam też adenomiozę. Choroba zniszczyła już macicę, jajnik, zajęła zatokę Douglasa. Zmiany są tak rozległe, że moja miednica jest jakby „zamurowana”, jajniki są zrośnięte z jelitem i miednicą.
Czeka mnie wycięcie licznych zrostów, nacieków i guzów. Ze względu na guz, który krytycznie zwęża światło jelita, konieczne jest usunięcie części jelita, a następnie odtworzenie jego ciągłości. Grozi mi niestety stomia. Przez lata nauczyłam się z tym jakoś żyć, nie pokazywać na zewnątrz, że coś mi jest. Nigdy nie narzekałam, skończyłam studia, podjęłam pracę. Jednak życie z tą chorobą jest coraz trudniejsze. Ból bywa tak ogromny, że zupełnie wyłącza mnie z codziennych zadań. Obecnie każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem. Codziennie przyjmuję leki przeciwbólowe, często w dużych ilościach. Szukałam ratunku u wielu lekarzy. Suplementacja, ćwiczenia, masaże, zioła, aktywność fizyczna też nie pomogły.
Chciałabym ułożyć sobie życie, założyć rodzinę, ubrać się w to co chce, a nie w to co muszę, wyjść z domu gdziekolwiek i realizować w pełni swoje zainteresowania, które obecnie choroba mi uniemożliwia. Z każdym miesiącem choroba coraz mocniej wyłącza mnie z życia.
Jedyną szansą na uratowanie mojego zdrowia i powstrzymanie dalszego rozwoju choroby jest pilne wykonanie skomplikowanej operacji, która jest bardzo kosztowna i nie podlega refundacji NFZ, podobnie jak późniejsza rehabilitacja. Termin operacji wyznaczono na 29 lipca 2024 r. Niestety nie dam rady sama uzbierać takiej kwoty, a czasu jest bardzo mało.
Bardzo proszę Was o wsparcie, pomóżcie mi zebrać na czas potrzebne środki! Nie jest łatwo pisać te słowa, ale wiem, że ta operacja jest jedyną szansą na życie bez bólu!
Poznaj naszych podopiecznych
Skontaktuj się z nami
Masz pytania
Napisz do nas ! Skorzystaj z formularza kontaktowego.
Adres do korespondencji
ul. Bema 7/6
65-035 Zielona Góra
Zapraszamy do kontaktu
email wartojestpomagac@gmail.com
telefon +48 603 55 17 57 +48 536 055 056
Konto Stowarzyszenia
nr konta mBANK SA:
75 1140 1850 0000 2096 6400 1002