Borys Grzegorski
Cel zbiórki
Cześć, to ja – Borys.
Jestem jeszcze mały, a historię medyczną mam taką, że niejeden z was tylu papierów od lekarzy nie uzbiera przez całe życie. Gdy się urodziłem to strasznie krzyczałem. Bo jak mogłem inaczej powiedzieć, że coś mnie tam w środku ciśnie. Rodzice biegali ze mną od szpitala do szpitala, aż w końcu w Poznaniu Pan Doktor stwierdził, że to ring. Myślałem, że może jestem sławny i gram w tym filmie - „Lord of rings” czyli „Władca pierścieni”, ale okazało się, że jedyny pierścień jaki mam to… pierścień (ring) naczyniowy. Moi rodzice nigdy nie mieli szczęścia w totolotka, za to trafił im się ten rzadki „pierścionek” (stanowi około 1% wrodzonych wad układu sercowo-naczyniowego). To on uciskał mi przełyk i tchawicę. Dlatego nie mogłem swobodnie jeść i oddychać, więc krzyczałem.
Pan Doktor z Poznania rozciął mi go i kiedy myśleliśmy że już skończyły się nasze „przygody”, okazało się że pierścionek mocno ucisnął na przełyk i nadal mam problem z jedzeniem. Żebym nie schudł, włożyli mi do nosa rurkę (sondę) i na razie tak dostaję mleczko. Będę w ten sposób jadł, aż mi ten przełyk wyprostują.
Już od urodzenia byłem wyjątkowy. Potrafiłem głośno oddychać. Prawie tak samo jak Lord Vader z „Gwiezdnych wojen”. Nie mam co prawda takiego hełmu jak on, za to mam wiotkość krtani, z której podobno niedługo wyrosnę.
W moich oczkach też porobiły się jakieś dziurki w nerwie i może nie będę widział wszystkiego tak dobrze jak Sherlock Holmes, ale mam nadzieję, że jednak uda mi się kiedyś obejrzeć wszystkie filmy w kinie.
Lekarze twierdzą, że nie będę nurkiem głębinowym, pilotem samolotów pasażerskich, ani wokalistą jak Axel Rose.
Ale ja jestem twardzielem. I jeszcze im pokażę!
Więc jeśli nie wiecie co zrobić z 1% z waszych ciężko zarobionych pieniędzy, to… pamiętajcie o mnie.
Nazywam się Grzegorski, Borys Grzegorski! ;-)
Poznaj naszych podopiecznych
Skontaktuj się z nami
Masz pytania
Napisz do nas ! Skorzystaj z formularza kontaktowego.
Adres do korespondencji
ul. Bema 7/6
65-035 Zielona Góra
Zapraszamy do kontaktu
email wartojestpomagac@gmail.com
telefon +48 603 55 17 57 +48 536 055 056
Konto Stowarzyszenia
nr konta mBANK SA:
75 1140 1850 0000 2096 6400 1002