Przekaż lub darowiznę na szlachetny cel!

Jakub Kowalczyk

Przekaż Kubie swój 1.5% podatku!
KRS 0000318521
Cel szczegółowy: Jakub Kowalczyk

Lub wpłać darowiznę na subkonto Kuby:
46114018500000209664001039

Żywego i sympatycznego dzieciaka dopadł rak oka. Złośliwy. Karta informacyjna z Kliniki Okulistyki Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie mówi wyraźnie: ”uwidoczniono guz zlokalizowany na przebiegu nerwu wzrokowego prawego”. Jak do tego doszło? Nie wiem. To zaczęło się we wrześniu, gdy akurat udało mi się ulokować córkę Julkę w przedszkolu - relacjonuje młoda mama chłopca, Barbara. - Kubuś zaczął chorować. Udałam się do pediatry. Nic nie wykryto, był leczony na zapalenie spojówek. Potem poszłam prywatnie do pani doktor na ul. Kukułczej i ona wykryła nowotwór. Jak zobaczyła co się dzieje natychmiast wypisała skierowanie do Centrum Zdrowia Dziecka i od razu na drugi dzień pojechaliśmy. Jestem niezmiernie wdzięczna pani doktor. To była lek. Rita Wysoczańska z Przychodni Okulistycznej. Pani Barbara, mały pacjent i teściowa pojechali do Warszawy. Wyjazd i leczenie, a także utrzymanie w CZD oznaczają kolejne długi i tak już zadłużonej rodziny Myśliwskich.

Rodzina jest w bardzo trudnej sytuacji. - Ciężko, jest, oj ciężko. Mamy trzy pokoje z kuchnią, w których żyje osiem osób - wzdychała roku temu pani Bogumiła i potwierdziła to, gdy zawitałem niedawno, rok po tamtej wizycie. Darowany tapczan się rozpadł... - Dużo pieniędzy idzie na leki - uważa Tadeusz Myśliwski, mąż Bogumiły. Jest emerytem i dzięki temu jedynym żywicielem rodziny. Oczywiście są jeszcze pieniądze z rent chorobowych najstarszych, dorosłych już dzieci, które nadal mieszkają z rodzicami. Bo choroby, niestety, nie omijają Myśliwskich. Rodzina ma wielkie długi w spółdzielni mieszkaniowej. Z tego rosną kolejne długi rodzinne, bo trzeba się zapożyczać na życie. Babcia Kubusia dorabia tu i ówdzie. Ale ile z tego wyciągnie...? W tym ciasnym mieszkaniu w bloku na os. Pomorskim, razem z pozostałymi dorosłymi dziećmi Myśliwskich, żyła dotąd pani Barbara z dwójką uroczych, wścibskich maluchów. Z Kubusiem i Julką. Dlatego aż się nie chce wierzyć, że jeden z tej parki, dwuipółletni Kubuś jest w takich tarapatach. Często przebywa w CZD, w hotelu obok mieszka jego mama i jej teściowa. Opłata dzienna za hotel w CZD kosztuje 48 zł, nie mówiąc o wyżywieniu. A nie wiadomo, ile jeszcze malec będzie musiał tam przebywać. I co będzie potem? Zwłaszcza że pierwsze, nieoficjalne, wieści po operacji nie są pozytywne. Jest obawa przerzutów z chorego prawego oka na lewe, którym Kuba jeszcze widzi. Tak usłyszała pani Barbara. - Operacja zaczęła się o 9.00 i trwała blisko siedem godzin - przekazała nam Barbara. - Wiem, że synek zaczął odzyskiwać przytomność. Leży na intensywnej terapii oddziału neurochirurgicznego. Chyba mi serce pęknie. Nie daję już rady, nie wytrzymuję psychicznie, to jest po prostu piekło...



    Więcej na: https://www.wartojestpomagac.pl/podopieczny/jakub-kowalczyk


KRS: 0000318521 / cel szczegółowy: Jakub Kowalczyk

nr konta: 46114018500000209664001039 / tytułem: Jakub Kowalczyk

Stowarzyszenie "Warto jest pomagać",
ul. Bema 7/6, 65-035 Zielona Góra